No tak dopadło i mnie.
W życiu bym nie powiedziała, że użyję TYCH ( czytaj: odcieni i kolorów) papierów. A jednak. Najpierw jak z nieba spadł mi papier Zusski Rivendell 03, jeżu, czemu wzięłam tylko 1 szt???!!!!!
Następnie, szczerze miło zaskoczona papierami Lavender Emotions na żywo, pocięłam nr. 01 i dodałam ciut Sugar Rush BG.
DOKŁADNIE takich papierów mi trzeba było do albumiku Natalki. Sama nie mogę uwierzyć, że to zrobiłam......
oto efekty:
no patrz a ja Rivendella cos nie czujam:)
OdpowiedzUsuńpiękny,piękny!!!
Papiery ILS są rewelacyjne :) Strasznie je lubię. A albumik jest śliczny - idealnie pasujący do modelki :)
OdpowiedzUsuńalbumik śliczny, ale te zdjęcia.. naprawdę urzekają :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, dałaś radę :) Efekt cudowny i bardzo dziewczęcy! :)
OdpowiedzUsuńoj mnie też urzekł Rivendel ostatnio:) słodki albumik wyszedł:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszedł, ale to dlatego, że jesteś Mistrzynią albumików dziecięcych, płcio-niezależnych :-)))
OdpowiedzUsuńśliczny album wyczarowałaś!!!
OdpowiedzUsuńjest po prostu idealny!!!! wiem, co mówię - dzisiaj zmacałam :D
OdpowiedzUsuń