Nareszcie udało mi się zasiąść do scrapowania i nareszcie ruszyć papiery ILS Herbarium. Sa naprawdę urocze, bardzo kartkowo-albumowe.
Bazą jest kalendarz w twardej oprawie, z tylu i z przodu nakleiłam papier, po czym calość przeszyłam na maszynie. Bardzo mam dzielną maszyne, że przełknęła ten gruby "kąsek".
Kalendarz prezentuje sie tak:
i tył ( guzik Jenni Bowlin "photographer" ze scrapki.pl)
***************
I właśnie sobie dzis uświadomiłam, że kurczaki to juz prawie koniec roku 0_o.
Chyba trzeba by jakies podsumowanie zrobić..............musze pomyśleć nad tym :)
Świetnie Ci wyszła oprawa tego kalendarza:)
OdpowiedzUsuńmaterdyjo!!! co za maszyna ... szok! pozazdroscic i maszyny i kalendarza
OdpowiedzUsuńWłaścicielka będzie zachwycona, bo piękny jest!
OdpowiedzUsuńNiby proste, a przecież bardzo efektowne. I zgadzam się, że z tą kolekcją nie można właściwie mówić o pracy - to wyłącznie przyjemność ;)
OdpowiedzUsuń