Po takiej dawce smiechu jaka zafundowalysmy sobie w Cieszynie, koniecznie musiałam zrobic album. A że było energetycznie to koniecznie najnowsze papiery ILS "Vivid", sporo tasmy z dekoracyjnatasma.pl oraz czarny marker i nowa maska zakupiona na zlocie.
A oto co wyszlo:
uwielbiam go ahahahaha!! było zajebiście śmiesznie :D
OdpowiedzUsuńMonka norrrmalnie mnie rozwaliłaś !!!! chyba zaczęłaś go już dziobać w busie w drodze powrotnej ....wcale by mnie to nie zdziwiło hi hi?? cyborgu jeden !! Buziaczki**
OdpowiedzUsuńjest FANTASTYCZNY!!! przed chwilą podziwiałam na blogu ILS i wciąż nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńżałuję, że nie miałam możliwości być na zlocie...
może uda się następnym razem :)
Cudowny! Uwielbiam takie prace :)
OdpowiedzUsuńREWELA!!!!
OdpowiedzUsuńteż tak chcę umieć :)
superowy, jak zresztą zapewne sam wyjazd...
OdpowiedzUsuń