Jak już napatrzyłam się na obrazek dla Pa, postanowiłam zrobić coś małego dla Kasi, żeby mogła nosić w torebce i patrzeć w pracy na foteczki Pa.
Pa jest niezmiernie fotogeniczny, więc praca z jego fotkami to czysta frajda, starałam się albumik zrobić niezbyt "napaćkany" żeby było widać śliczne zdjęcia.
Znalazłam stare podkłądki pod piwo, obrobiłam je odpowednio, brzegi pomalowałam akrylówką. Papiery to bardzo chłopięca seria BG- "Archaic"-papiery jakby same wskoczyły do zdjęć znad wody :D.
No a oto efekt końcowy, również same szczegóły-co by niespodzianki Kasi nie zepsuć .
edit: ponieważ Kasia dostała już wszystko , myślę, że mogę pokazać całośc na blogu
i szczegóły:
Strony
▼
niedziela, 27 lipca 2008
Zauroczona zdjęciami
pewnego Małego dżentelmena, zaproponowałam koleżance, że oscrapuje kilka zdjęć jej synka.
Jak już dokonałam trudnego wyboru między świetnymi fotkami Pa, zapadłą decyzja-obrazek na blejtramie ( jak dla Kinii).
Zasiadłam do pracy i po 1 dniu skończyłam. Przez jakiś czas nie mogłam przyzwyczaić się do tego obrazka, ale troszkę pododawałam i już nei wydaję się taki "inny".
Wstawiam kilka fotek szczegółów, bo nie chcę zepsuć koleżance niespodzianki.
edit: koleżanka zobaczyła, więc pokazuje całość :)
i szczegóły:
Jak już dokonałam trudnego wyboru między świetnymi fotkami Pa, zapadłą decyzja-obrazek na blejtramie ( jak dla Kinii).
Zasiadłam do pracy i po 1 dniu skończyłam. Przez jakiś czas nie mogłam przyzwyczaić się do tego obrazka, ale troszkę pododawałam i już nei wydaję się taki "inny".
Wstawiam kilka fotek szczegółów, bo nie chcę zepsuć koleżance niespodzianki.
edit: koleżanka zobaczyła, więc pokazuje całość :)
i szczegóły:
piątek, 25 lipca 2008
Sprzątam pajęczyny.....
Od tygodnia mam "wolną chatę", chłopaki pojechali na turnus rehabilitacyjny do Warszawy, no a ja z racji Malucha w brzuszku mam "wolne". Oczywiście wolne polega na tym , że nie mogę miejsca sobie znaleśc, tak więc pracuje :D
Tydzień temu doszedł do mnie cuownyi niespodziewany prezent urodzinowy, od Batorka, dostałam coś ślicznego i baaardzo przydatnego, cudowny notes i śliczną kartkę.
do zdjęcia zapozowała mi też cuudna kartka od Nulki czyli Babska ;-) która sprawiła mi tez nie lada neispodziankę.
obie Panie serdecznie całuję, ściskam i wogóle przepraszam, że dary pokazuję 3tyg po urodzinach.
a oto i moje skarby:
Tydzień temu doszedł do mnie cuownyi niespodziewany prezent urodzinowy, od Batorka, dostałam coś ślicznego i baaardzo przydatnego, cudowny notes i śliczną kartkę.
do zdjęcia zapozowała mi też cuudna kartka od Nulki czyli Babska ;-) która sprawiła mi tez nie lada neispodziankę.
obie Panie serdecznie całuję, ściskam i wogóle przepraszam, że dary pokazuję 3tyg po urodzinach.
a oto i moje skarby:
środa, 9 lipca 2008
Raz, dwa i TRZY, czyli ostatni wędrownik
ZALICZONY!
Pomysł był, zakwitł kiedyś tam, ale siadłam do robienia "Kinii" no i musiał poczekać, przez ten czas trochę się zmienił, ale głowny zarys pozostał. Zapewnie inny jest niż pozostałe wpisy w tym wędrowniku, ale teraz to własnie ja tak siebie postrzegam, i nie powiem żeby mi z tym było źle :D
Pomysł był, zakwitł kiedyś tam, ale siadłam do robienia "Kinii" no i musiał poczekać, przez ten czas trochę się zmienił, ale głowny zarys pozostał. Zapewnie inny jest niż pozostałe wpisy w tym wędrowniku, ale teraz to własnie ja tak siebie postrzegam, i nie powiem żeby mi z tym było źle :D
niedziela, 6 lipca 2008
Kręć się, kręć..................
Roboto..............
No i się kręci.
Sięgnęłam po kolejnego wędrowniczka.
Temat Książki, chwila namysłu, dłuższa chwila..............i nic. Siedziałam tak patrząc sie w pustkę, aż uświadomiłam sobie, że patrzę na wypełnienie tematu, 3 powypychane podwójnie półki z książkami, i to tylko w 1 pokoju. No i szybko aparatdo ręki, drukarka i są , 3 zdjęcia. Teraz tylko potrzebowałam czasu. Dostałam go niespodziewanie od swojego synka, który jak nigdy od dawna zasnął po południu :-).
tak więc wyruszyłam do roboty, by po 2 godzinach dostać to:
No i się kręci.
Sięgnęłam po kolejnego wędrowniczka.
Temat Książki, chwila namysłu, dłuższa chwila..............i nic. Siedziałam tak patrząc sie w pustkę, aż uświadomiłam sobie, że patrzę na wypełnienie tematu, 3 powypychane podwójnie półki z książkami, i to tylko w 1 pokoju. No i szybko aparatdo ręki, drukarka i są , 3 zdjęcia. Teraz tylko potrzebowałam czasu. Dostałam go niespodziewanie od swojego synka, który jak nigdy od dawna zasnął po południu :-).
tak więc wyruszyłam do roboty, by po 2 godzinach dostać to: