Rozpisze sie juz co nieco.
Po 1 zaległy album z zeszłego tygodnia.
Zdjęcie moje ulubione-pafik w obłokach :) radość i sielskość normalnie
Niestety, Drukarka zawiodła---fotki wydrukowała słabo-czekam na zdjęcia z Labu wiec podmienię.
póki co jednak zamieszczam oryginały z aparatu ;)
( kliknięcie powieksza)
i fota
po 2 miniony tydzień- o matko zabieganie z zalataniem, cud ze wogóle znalazłam czas na fotki. Ale pafik tak niemiłosiernie zaczął wszystko gryźć, że po prostu musiałam go obfocic. i na owym zdjęciu zjada mi aparat po kawałku :)
i fota
A w perspektywie minionego tygodnia trochę smutku z piątku rano.....
Oczywiście śmierć Michaela Jackson'a..... no cholerka żal trochę, bo odkąd pamiętam zawsze mi jego muza towarzyszyła , a ostatnio już nawet tylko liczne skandale, ale on tam gdzieś był, a teraz koniec jakiejś ery. Nie żebym wielka fanka była, ale posłuchać to sobie go lubiłam, a owszem.
jak tylko usłyszałam o jego śmierci, od razu w głowie pojawiła się ta piosenka:
Motown
no ale zakończenie tygodnia sobotnie południe wypadło super. Kolejne spotkani scrapowe w Krk, a dodatkowo kilkoro gości . Było jak zwykle energetycznie i wesoło. Znowu baterie naładowane :D Znowu nie robiłam fotek :D
1 komentarz:
Pafcio rośnie z tygodnia na tydzień, podziwiam Cię za ten album :)
No w życiu róznie bywa...czasem pora na smutek i pożegnanie czasem na radość i przywitanie.
Prześlij komentarz