Tym razem strasznie upalnie i leniwie. Nawet nie bardzo rzucały się babki na zakupy ;-). Był Endi ze scrap.com.pl oraz Miako z CraftShop'a.
Były rozmowy oczywiście i ocena brzuszków naszych ciężarówek. Była "godzina 5 minut 30..." oraz "aniele boży stróżu mój..." w wykonaniu Wito.Było macanie albumików i wymiana poglądów. Było po prostu fajowo.
oto kilka zdjęć:
a teraz reszta ;)
Pafik mi rośnie na oczach normalnie, do tego Wito jako starszy brat spisuje się na 5+.
Oto co udało mi się złapać dzisiaj w kadrze :)
Ależ ja ich kocham..............
13 komentarzy:
he he...świetne chłopaki!!:)
Trzeba było powiedzieć, że robisz zdjęcie tego co przyniosłam to bym coś poukładała, a tak to taki bałagan jest na zdjeciu :P
Trzeba było powiedzieć, że robisz zdjęcie, to bym brzuch wciągnęła ;)
a zdjęcia chłopaków - rewelacja! No i ten stojący Pafcio!!!
Wito wróże karierę wokalna jak nic :D
słodkich masz tych chłopców :)
a gdybyś powiedziała, ze robisz zdjęcia ....:P
K_maju-ups sorki, faktycznie niekorzystnie wyszłaś z takim niewciagnietym brzuchem :D
To teraz na spotkaniach TAAAAAAKIE zakupy można zrobić?!?
ale czuje sie zmobilizowana by przybyc hyhy
I ten ...zauważył ktoś że K_maja i Wito z jednej kolorystycznej bajki ?
Na scrapa jak nic ...moje spaczone oko od razu dojrzało zbieżnośc kolorystyczną wartą wykorzystania
;DDD
batorku---dasz wiare ze ja od razu to zauwazyłam :D:D:D:D hehehehehe
widzisz, musisz na spotkanie w sierpniu trafic!
Spotkanie fajowe i żałuję że tak szybko Was musiałam opuścić...
Twoje chłopaczki to sama słodycz :)
Dzięki za "wycinanki" :*
rydia, a jak tam baletnica w stylu grunge :D:D:D
Patrząc na zdjęcia spotkaniowe przychodzi mi tylko jedno do głowy: ja Was po prostu muszę nawiedzić kiedyś!
Chłopaki - słodziaki :-))
szkooooda, że mnie nie było, ale w szponach przytrzymały mnie jedne takie longiflory i upał...
Za to dostrzegłam na dekoltach co-po-niektórych babek moje wytwory - co mnie niebywale mile cieszy!!
Chłopaki świetne!! I ten stojący Pafcio!! cudze dzieci jednak rosną szybciej... zdecydowanie szybciej niż własne...
Flooora-- ja tez bym się chętnie z twoim wytworem pokazała, ale traktujesz meni nadal po macoszemu ;(
Ja Tebe tak nie traktuju, bo zamówienie czeka gotowe od dawien dawna. Miałam nadzieje wręczyć osobiście, alem nie dotarła... ja Ciebie odważam się zaprosić po odbiór (w wolnej chwili)... albo umów się ze mną na kawu, albo co...
Prześlij komentarz