Takimi buziakami raczył mnie 2,5 letni Wituś. Non stop chcial buziaka i nie na darmo mówiliśmy na niego całuśnik.
Scrap powstał wprost migiem, w nocy, zaraz po powrocie do domu. Musiałam włożyć ręce w papiery, zwłaszcza ze ILSowej kolekcji Let it go nie miałam okazji za bardzo pociachać.
Widac chyba że mnie jakaś wiosna dopadła czy coś, mięty, róże, biele i to wszystko w szarościach.Nie moej kolory, a jednak.
{papiery ILS "let it go', "Mint", "Rivendel"}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz