Naładowana pozytywna energią po tropikalnym zlocie w Wawie i urodzinowej imprezie w Łodzi, wracam do scrapowania z nowymi siłami. Co prawda upał nadal koszmarny i ani ręką ani nogą ruszac sie nie chce, ale taki album jak ten chciałam zrobic od razu po wydrukowaniu tych zdjęc.
Apasowały mi jak znalazł papiery Studio Calico "Heyday" oraz świetne stemple. Póki co powstała połowa albumu, reszta zdjęć sie wywołuje dopiero :D
a więc zapraszam do oglądania
2 komentarze:
fantastyczny album..czekamy na resztę...
cudny albumik, czekam na całość!
Prześlij komentarz