hehehehe........
pragnę podziękować za odwiedziny bloga ;-) No kurcze, naprawdę tu wpadacie..... głupio mi , że nic nie piszę, ale u nas dzieję się że hoho.
Do terminu krojenia 12 dni, ja jestem w 3 dobieantybiotyku, Wito właśnie go skończył brać, do tego dziś rozwalił sobie na kancie krzesełka łuk brwiowy i ma krótką ale głęboką dziurę--i 2 szwy-- dociagnięcia za tydzień :) za tydzień to ja też kończę antybiotyk, i mam nadzieje doczekać do 1.12, choc młodemu za wygodnie juz nie jest ;)
łażę po blogach i jak widzę jakie cuda tworzycie, to żal D..uszę ściska............ może akurat uzbiera mi sę weny na po nowym roku, plus czasu to teżcs wytworzę. Póki co oglądam :)
A wogóle to w sobotę z Wito byliśmy na Krakowskim spotkaniu i moje dziecię dzielnie filcowało :), natomiast mój brzuch ledwie się między nogami mieścił.
Fotki sa na blogu Rydii :)
Buziakos 4 all
p.s sprzed 10 dni ;-)