Zabrzmialo jak tytul książki jakiś ;P
W każdym razie wygląda na to że zima juz powiedziała swoje ostatnie słowo. Szkoda. Wczoraj rano padal snieg i miłam nadzieje, że napada dużo, a tu po południu nic juz nie zostalo. Skandal :D
W związku z tym nadszedł chyba czas na scrapowanie tegorocznych zimowych zdjęc.
No tak, zeszloroczne jeszcze czekają, ale sie doczekają, niebawem.
Tymczasem jednak kolejny MAsochistyczny lift, tym razem
ta praca . Właściwie to miał ten lift nie powstać, ale jak zobaczyłam lifta AM, i że go "ugryzla" troche inaczej to spróbowałam. No i wyszlo tak:
dużo tekstur- prawy róg górny to paski ze sticky canvas, podartego papieru ryżowego
gruba warstwa bialej akrylówki nakładana palcem,zmaskowane sniezynki i serwetka pociagnięte distressem,trochę malowania akwarelami.....
chlapania jak zwykle za pomocą glimerrów
do tego filcowe biale zawijasy i gwiazdki i wycinanki snieżynkowe.
reszta pracy jak widac ;)
A czy wy już zaczęłyście scrapować zimowe fotki???