Pomimo przymusowej przerwy w scrapowaniu i blogowaniu, udalo mi sie znaleśc czas na zrobienie chlopakom kalendarza adwentowego, a nawet zrobienie jego zdjęć i wstawieni na blog co właśnie czynię .
Ale od początku. chlopcy od dawna pytali o taki kalendarz, ale po letnim remoncie pokoju i calkowitym przemeblowaniu, szczerze nie moglam znaleśc miejsca gdzie bym go mogła zawiesić. Któregoś dnia jednak mnie olśnilo - łóżko piętrowe i jego ażurowa rama. To był strzal w 10. Z pomoca przyszla mi cameo , wyciełam 24 kieszonki, zrobilam dziurki, posklejałam i ozdobiłam. Miałam najnowszą świąteczną kolekcje Pinkfresh studio, sporo wygrzebanych dodatków z zakamarków szuflady i chwilę czasu. W kieszonki powsadzałam małe czekoladki Hershey's i po kilka owocowych cukierków z fabryki Willy Wonka :) wiem, że chłopcy sie ucieszą, juz starają się wyczaic co tam jest .
Today I'm with advent calendar I made for my boys. After their room renovation this summer, it was hard to find place for the calendar, but then I thought about the double bed they have and i had great idea to hang pockets on the bed's frame. It looks great!