Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przemyślenia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przemyślenia. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 5 grudnia 2010

Kurcze, szkoda

Szkoda że człowiek juz jest na tyle stary, że nie wierzy w Mikołaja.
Patrząc od kilku dni na moje dziecko prawie czułam się jakbym sama czekała na Świętego....

Pisał listy-tzn rysowal choinki Mikołajowi, co jedna to ladniejsza, na drugiej stronie przygotował dla Mikolaja gre w kółko i krzyżyk, oczywiście polowę pól obowiązkowo zapełnił-gra żeby Mikołaj sie nie nudził, choinka w ramach prezentu bo :" mamo, cos za coś, prawda?Mikołajowi zrobi sie przyjemnie jak dostanie prezent".

Tak więc jutro będzie na parapecie czekała paczuszka, mała ale wymarzona-Czekoladowy Mikołaj z niespodzianką ( w środku), list od Mikołaja  oraz taka oto rysowanka:


Już widzę te radość w oczach :) mój FAN wszelakich formacji wojskowych, przerobilismy juz legiony, II wojnę światową, ułanów, teraz na tapecie są wikingowie, rzymianie i... galowie :D


Uwielbiam te wydawnictwa, więc nie będzie zaskoczeniem jak polecę Wam pozostałe pozycje z tej serii.

Ciekawi mnie, czy Wam też brakuje tego wyczekiwania na mikołajkowy poranek i prezenty............

niedziela, 10 października 2010

off road i pomocy wołam

Fajny dzis miałam dzień, i gdyby nie to że mi zaginął W DOMU (!!!) portfel z prawem jazdy w srodku, to byłoby cudnie............. a tak było tylko fajnie.
Zabrałam dzieicaki na dłuugi spacer i popstrykałam trochę fotek, bo juz sie opusciłam baaardzo.
Jedno ze zdjęć trafiło do grup na Flickr gdzie są zdjęcia tylko z dzisiaj, z 10.10.10.

10/10/10 - {off road}

a inne świetnie opisuje mój dzisiejszy nastrój



Jeżeli macie jakies pomysły, co do lokalizacji mojego portfela, tzn GDZIE WY byscie go schowały ( głęboko i dobrze) to blagam-piszcie. Obiecuję nagrodę, jak tylko sie znajdzie.

wtorek, 14 września 2010

Trochę inny klimat...

Od kilku dni przetwarzam. Głównie pomidory i śliwki,choć i kilka notesów powstaje.;-)

Jednak to "przetwórstwo" mną owładnęło tą jesienią : cukinie,patisony,brzoskwinie,maliny, porzeczki,śliwki w occie i pomidory- a nad praca czuwa "inspektor przetworów" czyli Wito. Dzielnie liczy słoiki w piwnicy i zastanawia się czy przeżyjemy zimę :) hehehehe.

Znalazłam ciut czasu na robienie zdjęć wrześniowych, o na przykład takich:

september 12/31 -

lub takich:

September 13/30 - {meditation}

a już w piątek po raz kolejny w tym roku przywitamy Kampinos i mury szpitalne, bo jedziemy z Wito na 3 tyg turnus reh.

a tutaj szybkie favsy Flickr-owe..... tak mi się wyszukało jak popatrzyłam na moje śpiace maluchy............ cudne, co

little turtles ;-)

1. Baby L, 2. Untitled, 3. Sydney, 4. m a r l e y, 5. Maverick, 6. Baby L, 7. Another angel is born, 8. I finially got this shot!! *EXPLORED*, 9. Sweet Dreams!

niedziela, 8 sierpnia 2010

Szybki wypad

Wyjechaliśmy sobie na 4 dni w górki. Nic wysokiego, bo dzieci nadal male i nieoswojone, ale musieliśmy gdzieś rozładować nagromadzone napięcia ;)
Padło na stary sącz i okoliczne górki i dolinki. W tym 2 śliczne-dolina Roztoki Małej i Wielkiej. dzieci poszalały z rówieśnikami, my również. Całościowo sie dotleniliśmy i odpoczęliśmy ( nooo jeśli można to tak nazwać ).

Wyjazd w pigułce ;)



1. August 5/31 - {in the mountains}, 2. August 6/31 - {little explorer}, 3. August 7/31 - {view from window}, 4. August 8/31-{ Beskidy}

do scrapowania wracam pomału, i tylko tyle ile muszę. Niestety, na mojej życiowej drodze pojawiły się koleiny i problemy, nawarstwiło się trochę nierozwiązanych spraw itd. Muszę to wszystko pomału porządkować.
Scrapy jednak jakieś tam powstają,więc niebawem sie i tu pojawią.
Pozdrawiam!

środa, 28 lipca 2010

Wynurzenie

z niebytu blogowego..........

najpierw prosze o wybaczenie zwyciężczynie Candy--paczki wysle w piatek pewnie-straszne mam tu zamieszanie!!!

po drugie--z racji jak powyżej, własciwie nic nie scrapuje juz miesiąc o_0, dziwnie mi z tym, ale poki co mnie nie ciagnie,więc jest dobrze, bo sie nie frustruje że "chce a nie mogę".

po trzecie więc--podgladam sobie w przerwach Flickra i takie oto mam favsy z lipca ..........baardzo letnio :D



1. July 19/31 -{Redcurrants}, 2. 25/31, 3. Untitled, 4. turkusowy wazon, 5. 27/31, 6. wieszak , obrazek na kolczyki, 7. LO2, 8. love minibook 1, 9. Kitchen/Kök

A tymczasem na Art-Piaskownicy jeszcze dziś możecie nadsyłać prace na wyzwanie wg przepisu Anity !

wtorek, 1 czerwca 2010

Czas na czerwiec

Maj minął. Minęły też 31 dni z aparatem, dałam się wciągnąc i było świetnie.
teraz proponuje to samo na czerwiec, z kolei mój ulubiony miesiąc. Jezlei ktokolwiek ma ochotę dołączyć -zapraszam na flickr- czerwiec- one picture a day

A tymczasem podsumowanie maja:
My 30 days of MAY

1. po deszczu- maj 3/31, 2. Tulips maj 2/31, 3. Birthday present, 4. maj - 4/31, 5. szklana pogoda- maj 5/31, 6. may 6/31, 7. may 7/31, 8. may 8/ 31, 9. may 9/31, 10. may 10/31, 11. may 11/31, 12. May 12/31, 13. may 13/31, 14. may 14/31, 15. May 15/31, 16. may 16/31, 17. may 17/31, 18. may 18/31, 19. may 20/31, 20. may 19/31, 21. may 21/31- pierwsza noc Gustawa w domu, 22. may 22/31, 23. may 23/31 - Gustaw's story - part 2, 24. may 24/31 - Lucy is coming, 25. may 25/31, 26. May 26/31 - Artysta, 27. may 30/31, 28. may 29/31 {mamy WOLNE}, 29. may 28/31, 30. may 31/31 - family day

************

Dzięki dziewczyny za te wspólne 31 dni, Bylo naprawdę bardzo twórczo!!!

czwartek, 31 grudnia 2009

Smacznego Nowego Roku!!!




wiele radosci i spełnienia marzeń, realizacji wszystkich projektów scrapowych i okołoscrapowych! Po prostu - Szczęśliwego Nowego Roku !

niedziela, 28 czerwca 2009

Album kopertowy-tydzien 16 i 17

Rozpisze sie juz co nieco.
Po 1 zaległy album z zeszłego tygodnia.
Zdjęcie moje ulubione-pafik w obłokach :) radość i sielskość normalnie
Niestety, Drukarka zawiodła---fotki wydrukowała słabo-czekam na zdjęcia z Labu wiec podmienię.
póki co jednak zamieszczam oryginały z aparatu ;)

( kliknięcie powieksza)


i fota


po 2 miniony tydzień- o matko zabieganie z zalataniem, cud ze wogóle znalazłam czas na fotki. Ale pafik tak niemiłosiernie zaczął wszystko gryźć, że po prostu musiałam go obfocic. i na owym zdjęciu zjada mi aparat po kawałku :)



i fota




A w perspektywie minionego tygodnia trochę smutku z piątku rano.....
Oczywiście śmierć Michaela Jackson'a..... no cholerka żal trochę, bo odkąd pamiętam zawsze mi jego muza towarzyszyła , a ostatnio już nawet tylko liczne skandale, ale on tam gdzieś był, a teraz koniec jakiejś ery. Nie żebym wielka fanka była, ale posłuchać to sobie go lubiłam, a owszem.
jak tylko usłyszałam o jego śmierci, od razu w głowie pojawiła się ta piosenka:

Motown

no ale zakończenie tygodnia sobotnie południe wypadło super. Kolejne spotkani scrapowe w Krk, a dodatkowo kilkoro gości . Było jak zwykle energetycznie i wesoło. Znowu baterie naładowane :D Znowu nie robiłam fotek :D

wtorek, 9 czerwca 2009

Album kopertowy-tydzień 14



Miniony tydzień był po prostu dziwny.......... trochę napięcia, stresów, niedomówień.
W sumie każde doświadczenie czegoś uczy. Ja jednak jestem jaka jestem, no po prostu inna nie dam rady być i już. A jak to nie pasuje to trudno........... jakoś przeżyje ;-P



poniedziałek, 25 maja 2009

Album kopertowy tydzień 12 / Envelope album-week 12



To był tydzień pod znakiem katastrofy.
Nasza ponad 2 letnia walka poszła na marne............Dzięki układzikom, ludzie winni nie poniosą konsekwencji.
To wydarzenie przyćmiło cały tydzień. Tak naprawdę to nawet nie pamiętam co się w nim wydarzyło. Dopiero w weekend trochę zaczęłam wracać na ziemię........... Ale co o tym wszystkim pomyslę, to mam wielki żal.

sobota, 23 maja 2009

Pół roczku za nami.............



Ależ ten czas leci!
to już pół roczku od urodzin Pafcia.
A moje słoneczko tak mi rozjaśnia dni, że nawet najgorsze smutki idą w kąt jak on się śmieje.
Już od kilku dni Pafik posadzony w miarę się trzyma, ale dziś wytrzymał dośc długo w te pozycji, no więc matka-wariatka chwyciła za aparat ;)

My younger DS today is 6 months old. He tried to independent sit and today he did it !

wtorek, 12 maja 2009

10 raz Album kopertowy / Envelope album -week 10



Oh, cóż to był za tydzień............
słonecznym, radosny, optymistyczny.........
A może dlatego ze zaczął się przemiło, od moich imienin, od spotkania w parku z mamuśkami i dziećmi - rówieśnikami mojego Pafka, a może po prostu dltego , że jest maj...........
w każdym razie fotkę stanowią cudowne!!!! goździki, które dostałam na imienimy, czekałam kilka dni aż odpowiednio rozkwitną........... są prześliczne. I może to one sprawiły, że miniony tydzień był taki radosny.







sobota, 25 kwietnia 2009

00:30- 4 lata temu.........


urodził sie mój kochany Wituś.
W jakiż strasznych okolicznościach-trudny poród, morze łez, tak wiele niewiadomych, strach o Jego życie..........a potem diagnoza i wsciekłość............
Każdgo roku wracaja te wspomnienia, ależ ile pieknych chwil za nami, a ile przed nami......... Trzeba sie nimi napawać.
Mój przedszkolak ma dziś 4 Urodziny............

poniedziałek, 9 marca 2009

3 i pół miesiąca




Zadna tam równa rocznica, ale te fotki mi uświadomiły jak szybko rosna takie maluszki.
Mój zafascynowany zabawką Pafik:




czwartek, 5 marca 2009

Nadszedł marzec, może nawet i wiosna idzie.....



Here is March.

Od kilku dni dopadł mnie jakiś marazm, na nic nie miałam chęci ani siły.
Dziś , zachęcona coraz lepszą pogodą za oknem, świecącym słońcem i śpiewem ptaków, postanowiłam iśc na spacer w poszukiwaniu natchnienia.
Zabrałam Pawełka i aparat i wyruszyłam.
miałam naprawdę dużo szczęścia--wiosna aż się dobijała do mnie.

Podładowałam akumulatory, chyba pomału łapię wenę........

I was in a bad mood for a couple of days. I needed sun and some inspiration for work.
So, today, when I saw beautiful sun,I decided to go for a walk.
I took my little one Pawełek and my camera and went looking for inspiration.
I found SPRING, so here it is:


A póki co pokażę wam tę "wiosnę".










i mój kochany Pafik w promieniach słoneczka :)

środa, 31 grudnia 2008

..... i szczęśliwego Nowego Roku !!!!!!

I oto dzisiaj kończymy ten rok. Jak dla mnie bardzo szczęsliwy ale i pełen niepowodzeń i kłód pod nogi.
I mam taką cichą nadzieję, że następny rok, 2009 będzie o wiele weselszy, radośniejszy i pełen samych sukcesów.Czego i Wam i sobie życzę. :D

Dziękuje też za wspólnie spędzony rok, a zwłaszcza za ostatnie kilka miesięcy, które istnieje mój blogas, i za to że tu wpadacie i piszecie coś i wogóle. Czuję się naprawdę doceniona ;-)

A na dzisiejszą posiadówkę w salonie przy TV ( jak dzieci pójdą spać ;) ) upiekłam ciastecka francuskie z brzoskwiniami :)

czestujcie się i Do Siego Roku!