Nie ma to jak zimna woda lecąca ze spryskiwacza, niedawno takie szaleństwa trwały prawie godzinę! Udało mi się uwiecznić na zdjęciach wariacje Pafcia, na samym poczatku, jak miał na sobie jeszcze ubranie :D
Praca wykonana do liftu tego LOsa Kelly Noel, a do wspólnej zabawy zaprosiłam dziewczyny z DT ILS. Lećccie na bloga ILS zobaczyć ich prace!
A tu już mój scrap.
(papiery ILS VIVID, MARINE oraz Color Conspiracy TEXTURIZE)
2 komentarze:
Wyszedł ekstra! Jakbym siebie na fotach widziała ahahaha :D
Oj tak - woda w każdej postaci jest najfajniejsza w ogrodzie :) Cudny scrap :)
Prześlij komentarz